Kontrowersja znajduje się na obiektywnej płaszczyźnie prawdy i fałszu. Kontrowersja przeradza się w polemikę wówczas, gdy atakuje osoby kwestionując ich dobrą wiarę lub przypisując im bezpodstawnie takie czy inne poglądy. Dlatego też, jeżeli lepiej niż w przeszłości odróżnia się kontrowersję od polemiki, sama kontrowersja służy lepszemu sprecyzowaniu prawdy, stanowi konieczne działanie rozumu filozoficznego, szczególnie w służbie wiary, i bynajmniej nie sprzeciwia się dialogowi.
Faktycznie, odkrycie znaczenia dialogu w konfrontacji idei stanowi poważne osiągnięcie pontyfikatu Pawła VI. Postawa dialogu suponuje zwrócenie uwagi na zachowanie się ludzi poszukujących prawdy. W wymianie intelektualnej odzwierciedla ona uwrażliwienie na przystosowanie środków do duchowej natury osoby. W kontrowersji akcentuje się wewnętrzną wartość argumentów; w dialogu ma się na uwadze subiektywny wymiar podejścia do prawdy i należny jej respekt. Podobnie jak kontrowersja może przerodzić się w polemikę, tak i dialogowi grozi pewne niebezpieczeństwo; choćby uprawianie dyskusji dla dyskusji ze szkodą prawdziwej miłości prawdy, jakby ta ostatnia nie implikowała wartości absolutnej.
Jak zaznacza encyklika, kontrowersja daje możność ćwiczenia rozumu i usprawniania go do zbijania opinii przeciwnych wierze oraz dowodzenia tego, co jest zgodne z wiarą, krytycznego odsłaniania błędów czy błędnych argumentów i dostrzegania siły racji dowodzących prawdy. Odróżnienie prawdy od fałszu przyczynia się do rozwoju umysłu.
Faktem jest, że dzisiejsza kultura, dzięki poznawczym możliwościom w różnych dziedzinach myśli, może sprzyjać pokusie historycyzmu i relatywizmu. W takim kontekście dialog może przeobrazić się w subtelną grę wymiany sceptycznych opinii odbijających się niekorzystnie na poszukiwaniu prawdy. Przypomnienie wartości krytycznego rozeznania stanowiącego korzyść dla życia umysłowego jest, w tej perspektywie, dalekie od anachronizmu.