Należy przede wszystkim zwrócić uwagę na podstawy etyki i prawa naturalnego, aby zdać sobie sprawę, że kryzys tych dwu fundamentalnych dyscyplin dotyczących działania ludzkiego prowadzi do zagadnienia „teorii bytu”. Prawdą jest, że dotyczą one ludzkiego działania oraz stosunku człowieka do człowieka, a więc tak z fenomenologicznego jak i aksjologicznego punktu widzenia wydają się stanowić pewne prius w hierarchii poznania i posiadają specyficzną treść. Normy etyki oraz zasady prawa wynikają ze zdrowego rozsądku i jego właściwości i nie można ich traktować abstrakcyjnie jako dedukcję z nauk przyrodniczych czy nawet teologii. Absolutyzm teologiczny jest produktem reformacji; podjęty dzisiaj przez szkołę Bartha, nie reprezentuje jednak tradycji filozofii chrześcijańskiej, która przyjmuje oprócz teologii naturalnej również etykę i prawo naturalne. Abstrahując jednak od faktu Objawienia, powstaje pytanie: czy możliwe jest „uzasadnienie” etyki i prawa bez odniesienia do Boga?
Negatywna odpowiedź nie budzi wątpliwości: 1) „uzasadniać” oznacza przede wszystkim wskazywać ostateczny cel ludzkiego działania; a co może być tym celem, jeśli nie najwyższe Dobro? 2) „uzasadniać” w dziedzinie etyki oznacza wskazywać najwyższą normę działania, z której wynika bezpośrednia norma prawa naturalnego; a co może być najwyższą normą, jeśli nie pierwsza Prawda? 3) „uzasadniać” w dziedzinie prawnej — jeśli nie poprzestaje się na policyjnej ochronie prawa — to znaleźć Moc absolutną, która może zapewnić poszczególnej jednostce poszanowanie jej prawa i „zmusić” innych do respektowania tego prawa. Jeżeli nie ma samoistnego Absolutu, wówczas powyższa zasada jest złudzeniem, które upada przy pierwszym zderzeniu. „Doświadczenie poucza, jak trafnie zauważa Troeltsch, że tam, gdzie moralność ateistyczna zdyskredytowała w masach autorytet Boski, zanika poczucie jakiegokolwiek prawa. Nieokiełznana nienawiść do wszelkiego autorytetu, rozpasanie egoizmu jest — z małymi wyjątkami — oczywistą tego konsekwencją” . Stąd zauważa się słusznie, że we współczesnej filozofii „człowiek nie znajduje już Boga, gdyż nie znajduje bytu”, a najnowsza filozofia Heideggera oparła byt na „nicości”. Wiadomo ponadto, że najnowsza filozofia doszła nawet do wyeliminowania samego prawa naturalnego, a — jak wiemy — doprowadziło to do powstania państwa totalitarnego, uważającego się za jedyne źródło wszelkiego prawa. Co najnowsza filozofia przeciwstawiła temu pogwałceniu praw człowieka? Spowodowała spustoszenie w szerokich masach odmawiając religii zaszczytnego obowiązku towarzyszenia człowiekowi w jego strasznym i niesprawiedliwym męczeństwie ostatnich dwu niszczycielskich wojen. Dlaczego filozofia okazuje się tak bezsilna w obliczu tryumfującej niesprawiedliwości?