Przystępując do badania zjawiska religii, fenomenolog, zgodnie z najbardziej podstawowym założeniem, stawia pytanie o przedmiot w sensie pytania o istotę, sens tego, co jest dane w oglądzie, i odpowiadający temu przedmiotowi akt poznawczy, a więc o doświadczenie religijne, o ogląd, w którym ten przedmiot jest dany.
Punktem wyjścia jest — zgodnie z ogólnymi założeniami fenomenologii— aktualne przeżycie religijne z całą jego psychologiczną warunkowością i empiryczną przygodnościąaa. Fenomenolog jednak, w przeciwieństwie do psychologa, nie pozostaje w dziedzinie faktów psychicznych. Pomiędzy nim a psychologiem zachodzi tutaj zasadnicza różnica. Heber tak charakteryzuje tę różnicę: „Psychologia religii bada, czy i według jakich praw psychicznych dokonują się w życiu współczesnych ludzi przeżycia religijne i o ile pod względem charakteru psychicznego różnią się one od przeżyć innego rodzaju. Psychologia religii opracowuje, podobnie jak historia religii, faktyczne, empiryczne stany rzeczy oraz prawidłowość ich przebiegu”.
Fenomenolog religii natomiast, posługując się tzw. redukcją eidetyczną dążąc do uchwycenia istoty, sensu, który ujawnia się w tym doświadczeniu, przeżyciu, pomija właśnie to wszystko, co wiąże się z jego faktycznością. Pomija więc jego rzeczywiste istnienie (nie neguje go). Bierze je w nawias. Pomija także to wszystko, co wiąże się z jego uwarunkowaniem czasowo-przestrzennym i to, że związane jest z konkretnym „ja”. Za pomocą redukcji eidetycznej fenomenolog dąży jedynie do uchwycenia istoty, sensu danego w konkretnym doświadczeniu-przeżyciu, ale która to istota nie pozostaje w żadnym związku warunkowania jej z przeżyciem określonej jednostki.
Zachodzi tutaj daleko idąca zbieżność z Sokratesowym poszukiwaniem istoty zbożności (religijności) w Platońskim dialogu Eutyfron. To, o co chodzi Sokratesowi, to nie ten czy tamten czyn zbożny, np., że zbożne jest właśnie to, co teraz robi Eutyfron, kiedy skarży ojca o zabójstwo, ale o zbożność, która jest identyczna w każdym czynie: jedna i ta sama. Nie chodzi o pouczenie o „jednym czy dwóch spośród wielu przypadków zbożności, ale o jej formę samą, przez którą wszystko, co zbożne, jest zbożne” …i, że to dzięki jednej istocie rzeczy to, co bezbożne jest bezbożne, a zbożne zostaje zbożnym”.
Różnica oczywiście zachodzi w interpretacji statusu ontologicznego tego, co jest w ten sposób dane. Według fenomenologa świat, do którego dochodzi on poprzez redukcję fenomenologiczną, jest światem czystej, immanentnej świadomości. Po procesie redukcji pozostaje jeszcze tylko świat przedmiotów „fenomenologicznych”. Przekonanie, że istnieje sam w sobie rzeczywisty fizyczny i psychiczny świat, nigdzie nie jest brane w rachubę. Wzrok nastawiony jest jedynie na czystą świadomość i jej treści. Tak doświadczenie fenomenologiczne jest czysto immanentnym .
Jak łatwo zauważyć, w tym ostatnim stwierdzeniu mamy nie tylko bardzo mocno uwidocznioną różnicę doświadczenia fenomenologicznego w stosunku do doświadczenia w ujęciu psychologicznym: doświadczenie fenomenologiczne dotyczy świata przedmiotów fenomenalnych i jako takie jest czysto imma- nentne, ale różni się też zasadniczo od świata istot (idei) platońskich bytujących niezależnie od świata bytów zmysłowych i umysłu ludzkiego, bytujących — mówiąc językiem Husserla — absolutnie. Raczej można się dopatrywać tutaj pewnego podobieństwa do realizmu umiarkowanego, który przyjmuje, że idea, istota (ogólna) bytuje in mente, jest treścią umysłu, i jako taka nie bytuje ani w rzeczy, ani też samodzielnie. Różnica pomiędzy stanowiskiem fenomenologicznym a stanowiskiem realizmu umiarkowanego będzie się natomiast zasadzała na określeniu stosunku pomiędzy stanem faktycznym a ideą (istotą)